Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
24 lutego mija pierwsza rocznica rosyjskiego ataku na Ukrainę. Po 12 miesiącach można stwierdzić, że Władimir Putin swoim atakiem osiągnął bardzo wiele, ale niekoniecznie są to efekty oczekiwane przez niego. Atak Rosji i reakcja Zachodu pod przywództwem Stanów Zjednoczonych jednocześnie radykalnie przyspieszyły wyłanianie się konturów nowego układu światowej polityki.
W sposób jednoznaczny po stronie antyrosyjskiej opowiedziało się około 1/3 populacji świata i trzeba przyznać, że dla Waszyngtonu i Europy było to jednak zaskoczenie
Po pierwsze, widać zmieniającą się pozycję Zachodu. W sposób jednoznaczny po stronie antyrosyjskiej opowiedziało się około 1/3 populacji świata i trzeba przyznać, że dla Waszyngtonu i Europy było to jednak zaskoczenie. To jest dobry punkt wyjścia, by realnie oceniać znaczenie Zachodu we współczesnym świecie. Stany Zjednoczone, pomimo trwającej wojny, jako główne zagrożenie dla własnej przyszłości postrzegają Chiny. To one mają „siłę, możliwości i wolę” żeby realnie zagrozić pozycji Stanów Zjednoczonych jako globalnego mocarstwa. Zmniejszający się udział Stanów Zjednoczonych w globalnym PKB jak i w wydatkach zbrojeniowych uwypukla konieczność zmiany strategii bezpieczeństwa. Waszyngton ma nadal siłę, wolę, potencjał i możliwości, żeby przewodzić światu, ale już nie samodzielnie. W różnych punktach globu musi dowartościowywać i poszukiwać partnerów oraz sojuszników, który będą odgrywać większą rolę w polityce bezpieczeństwa ich regionów. Dlatego na przykład Stany Zjednoczone wspierają i oczekują od Japonii i od Niemiec ambitnych programów remilitaryzacji. Andrew Michta określa to w ten sposób, że dotychczasowy model współpracy, polegający na „burdensharing”, czyli dzieleniu się obciążeniami i kosztami powinien być zastąpiony przez strategię „burdenshifting”, przesunięcia odpowiedzialności za poszczególne obciążenia czy koszty. Na przykład w ten sposób, że Stany pozostaną w Europie jako gwarant nuklearny, ale pełną odpowiedzialność za siły lądowe muszą wziąć Europejczycy. Ta rozpoczynająca się dyskusja na temat nowego modelu współpracy w zakresie bezpieczeństwa pomiędzy Amerykanami i Europejczykami ukształtuje podstawy bezpieczeństwa w Europie na długie lata.
Joe Biden jest politycznym kreatorem koncepcji sporu: demokracja liberalna versus autorytaryzmy. Pod takim sztandarem Stany Zjednoczone widzą swoją obecność w świecie i pod nim organizują swoich sojuszników i partnerów. Nie oznacza to wbrew pozorom kolejnej fali neokonserwatywnego „nationbuilding”, czyli zaprowadzania demokracji pod każdą szerokością geograficzną. Wprost przeciwnie, systemowo Stany Zjednoczone akceptują udział krajów o różnym systemie politycznym w porządku światowym, o ile są one konstruktywnymi elementami świata opartego na zasadach „rules-based order”.
Globalizacja kosztowa w formie poszukiwania na świecie najtańszych źródeł produkcji już się zakończyła
W cieniu wojny trwa rozłączanie świata. W ramach konkurencji, przede wszystkim z Chinami, Stany Zjednoczone wprowadziły nowoczesne formy protekcjonizmu w zakresie najnowszych technologii. Idąc nieco śladem Chin wyznaczyły również dziedziny technologii i przemysłu przyszłości. Jest to oczywiście świat szeroko pojętej rewolucji cyfrowo-energetycznej. A mieszczą się w nim przede wszystkim nowoczesne źródła bezemisyjnego wytwarzania i magazynowanie energii, sztuczna inteligencja, technologie podwójnego zastosowania, technologie kosmiczne. Globalizacja kosztowa w formie poszukiwania na świecie najtańszych źródeł produkcji już się zakończyła. Nad łańcuchami dostaw będą dominować zagadnienia bezpieczeństwa i kontroli. Można to nazywać różnie. Jest to np. nearshoring, czyli organizowanie bliskich łańcuchów dostaw, czy friendshoring, czyli organizowanie ciągów produkcyjnych w krajach sojuszniczych. Oba te procesy są korzystne dla Polski jako bazy przemysłowej dla produkcji w całej Europie.
Wojna przyspieszyła również globalną transformację energetyczną i przyczyniła się do przebudowy łańcucha dostaw w zakresie handlu paliwami kopalnymi. W ciągu roku od rozpoczęcia wojny Niemcy mogą funkcjonować bez rosyjskich węglowodorów. Cała Europa jest w stanie sobie poradzić bez nich, a żaden inny rynek ze względów systemowo-logistycznych nie będzie tak lukratywny dla Rosji. Putin przyczynił się do zakończenia procesu budowy nowoczesnego narodu ukraińskiego. Doprowadził też do tego, że kwestie bezpieczeństwa są podstawowym wyzwaniem politycznym dla polityków praktycznie na całym świecie. Jednym słowem zakończył etap końca historii w polityce światowej. Historia toczy się na nowo. Świadomość konieczności budowy nowej polityki bezpieczeństwa w tym odbudowy klasycznych sił militarnych jest powszechna po stronie całego Zachodu. Sama świadomość oczywiście nie oznacza, że program zbrojeniowy zostanie wprowadzony, ale jest pierwszym niezbędnym do tego krokiem. Po 12 miesiącach walk widać, że armia rosyjska to nie jest nieubłagany walec, który pokona wszystko na swojej drodze. Determinacja Ukraińców ze wsparciem militarnym i finansowym Zachodu potrafiła tą machinę zatrzymać. Przy założeniu konsekwentnej polityki dozbrajania ze strony Zachodu coraz bardziej prawdopodobne staje się, że Ukraina tę machinę pokona. Punktową decyzją, która zdeterminuje kwestię zwycięstwa Ukrainy, jest skokowe zwiększenie produkcji amunicji w Europie i Stanach Zjednoczonych. Jest to krok niezbędny zarówno do wsparcia Ukrainy, jak i dla odbudowy potencjału militarnego Europy.
Wielkim czynnikiem X jest polityka Chin, zwłaszcza decyzja dotycząca wysłania broni Rosji
W kontekście dalszego przebiegu wojny mamy jedną wielką niewiadomą i jeszcze jeden dużo ważniejszy czynnik X, który może wpłynąć na jej rozstrzygnięcie. Tą niewiadomą jest ofensywna zdolność sił rosyjskich do rozbicia wojsk ukraińskich na linii frontu. Tylko rozbicie dużych zgrupowań wojsk ukraińskich może doprowadzić do militarnego sukcesu Rosji. Tym wielkim czynnikiem X jest zaś polityka Chin, zwłaszcza decyzja dotycząca wysłania broni Rosji. Na dzisiaj co prawda nic na to nie wskazuje, ale zachowanie Chin należy bardzo dokładnie obserwować.
Pod względem strategicznym bilans ostatnich 12 miesięcy dla Rosji i Putina wygląda tragicznie. W polityce wewnętrznej Putin odgrywa wielką rekonstrukcję historyczną po to, żeby mobilizować poparcie społeczne dla „specjalnej operacji wojskowej”. W propagandzie dominuje wątek nieustającej walki z nazizmem, a triumf stalingradzki, którego rocznicę niedawno hucznie obchodzono, ma być wyznacznikiem pojmowania przez Rosjan również tej wojny. Putin liczy na to, że osławiona odporność narodu rosyjskiego, jego zdolność do trwania w ciężkich czasach, przyczyni się do osłabnięcia woli wspierania Ukrainy na Zachodzie. Jestem jednak przekonany, że i tym razem się pomylił.
KSIĄŻKA ROBERTA KURASZKIEWICZA „POLSKA W NOWYM ŚWIECIE” – SPRAWDŹ!
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Artykuł z miesięcznika:
Dlaczego nie dochodzi do głośno zapowiadanego spotkania między Trumpem i Putinem w Budapeszcie? Czy nowe sankcje amerykańskie na Rosję mogą zmienić sytuację? Czy zawieszenie broni w Strefie Gazy się utrzyma? Co jeszcze wydarzyło się na świecie w ubiegłym tygodniu?
Czy Gaza za dekadę, dwie, mogłaby się stać Hongkongiem Bliskiego Wschodu? Być może rozwiązaniem politycznym akceptowalnym zarówno dla Izraela, jak i dla Palestyny byłaby formuła: jeden kraj, dwa systemy…
USA zwiększają presję na Wenezuelę i pomagają prezydentowi Argentyny. Rozejm trwa, ale mimo widowiskowego szczytu w Egipcie droga do pokoju w Gazie będzie wyboista. Nowy prezydent Syrii jedzie do Moskwy. Chiny i USA wprowadzają kolejne ograniczenia handlowe. Niderlandy przejmują zarząd nad spółką córką chińskiego koncernu. Pekin chce spowolnić tempo zbrojeń na Zachodzie. „Europa popełnia przemysłowe samobójstwo” – twierdzi jeden z największych europejskich producentów chemicznych. Czy Ukraińcy przyczyniają się do spadku cen paliw na światowych rynkach? O tych i innych trendach tworzących nasz świat przeczytasz w najnowszym „Niezbędniku Zagranicznym”.
W cieniu narastających zawirowań geopolitycznych na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej, w ciszy gabinetów zapadła decyzja, która może mieć dalekosiężne skutki dla przyszłego kształtu relacji gospodarczych w Europie Środkowo-Wschodniej.
Choć wymiana zakładników i podpisane porozumienie stanowią historyczny moment, przyszłość Gazy i całego regionu pozostaje niepewna. Każda ze stron interpretuje „pokój” inaczej
W światowej energetyce OZE po raz pierwszy wyprzedziły węgiel. Chiny zaostrzają kontrole eksportowe chipów i metali ziem rzadkich oraz gromadzą coraz większe zapasy ropy. Tajwan stał się największym importerem rosyjskiej nafty. Nvidii rośnie konkurencja. Deloitte za bardzo ufa sztucznej inteligencji. W Gazie ogłoszono rozejm. Na Ukrainie Rosjanie posuwają się naprzód na lądzie, a w powietrzu trwa coraz intensywniejsza walka. Francja pogrążona jest w kryzysie politycznym, a Czechy i Japonia będą mieć nowych szefów rządów. Co jeszcze wydarzyło się na świecie w ubiegłym tygodniu?
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie