Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Cnotliwy jak liberał

Właśnie dzięki wrażliwości na wolność jednostki, liberałowie mogą pomagać republikanom unikać pułapek, jakie na nich czyhają
Wesprzyj NK
Właśnie dzięki wrażliwości na wolność jednostki, liberałowie mogą pomagać republikanom unikać pułapek, jakie na nich czyhają Liberalizm znalazł się w dużym kryzysie. To efekt pychy, przekonania, że nic nowego już się nie wydarzy i wystarczy realizować idealne rozwiązania demokratyczne, sprzyjające wielkim korporacjom, by wszystko było w jak największym porządku. Co więcej: warto je także eksportować, by uszczęśliwiać innych, czy to pokojowo, jak w przypadku promieniowania na państwa pokomunistyczne demokratycznej „dobrej nowiny” z zagranicznych politycznych fundacji, czy też za pomocą zbrojnego oręża, jak w przypadku amerykańskich działań na Bliskim Wschodzie. Jednak historia się nie skończyła, a wręcz przeciwnie: przyspiesza w zawrotnym tempie. Demoliberalne aksjomaty są poddawane w wątpliwość nie tylko w tych krajach, w których się je sztucznie zasadza (Irak, Afganistan),...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Politolog, dziennikarz, tłumacz, współpracownik Polskiego Radia Lublin. Pisze doktorat z ekonomii i finansów w Szkole Doktorskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Publikował i publikuje też m.in. w "Gościu Niedzielnym", "Do Rzeczy", "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym" i "Dzienniku Gazecie Prawnej". Tłumaczył na język polski dzieła m.in. Ludwiga von Misesa i Lysandera Spoonera; autor książkek "W walce z Wujem Samem", "Żadna zmiana. O niemocy polskiej klasy politycznej po 1989 roku", "Mała degeneracja", współautor z Tomaszem Pułrólem książki "Upadła praworządność. Jak ją podnieść". Mąż, ojciec trójki dzieci. Mieszka w Lublinie.
Świat intelektualny – od uniwersytetów po media – nie nadąża dziś za gwałtownymi przemianami rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej, opisując je za pomocą kategorii z poprzednich epok. To zasadniczo obniża jakość rządzenia, które musi rozstrzygać dylematy przy użyciu wiedzy dostępnej w danej chwili. Deficyt tej ostatniej zwiększa ryzyko decyzji błędnych lub wręcz katastrofalnych, jak również – dominacji fałszywych ideologii. Polski dotyczy to w stopniu szczególnym, ze względu na trudne położenie geopolityczne i słabość intelektualną (uniwersytetów, mediów, think tanków).

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
11 158 / 29 500 zł (cel miesięczny)

37.82 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo