Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Egzotyczna propozycja Orbána

Premier Węgier po raz kolejny testuje, do jakiego stopnia współczesny polityk może przekroczyć niektóre warunki brzegowe standardowego, europejskiego systemu ustrojowego
Wesprzyj NK
Budapeszt stał się laboratorium nowych rozwiązań bezpieczeństwa w walce z pandemią, wprowadzanych przez przywódców posiadających demokratyczny mandat do rządzenia. Działania Orbána warto oceniać bez skrajnych emocji, które targają jego zaprzysięgłymi krytykami i bezkrytycznymi wielbicielami. W czasach pandemii koronawirusa przypomina mi się opowieść – do dzisiaj nie wiadomo, na ile prawdziwa – o rzekomej reakcji socjaldemokratycznego kanclerza RFN Helmuta Schmidta na porwanie przez terrorystów z Frakcji Czerwonej Armii prezesa Niemieckiego Zwiazku Pracodawców, Hannsa Martina Schleyera. Wczesną jesienią 1977 roku, wkrótce po jego uprowadzeniu, kanclerz miał zwołać konferencję z przedstawicielami najważniejszych instytucji państwowych i zakomunikować zebranym wprost, aby nie oglądając się na konstytucję (w niemieckiej tradycji Rechtsstaat niepodważalną świętość), ograniczenia parlamentarne i polityczne zaproponowali sposób uwolnienia porwanego. „Drodzy Państwo, chcę usłyszeć propozycje...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”, filozof polityki, dziennikarz, publicysta. Współpracuje m. in. z „Laboratorium Więzi”, „Magazynem Kontakt”, Aleteia.pl oraz Polskim Radiem24.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo