Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Zostań swoim deweloperem

Czy ruch spółdzielczości mieszkaniowej odżyje? Fundacja Zygmunta Starego chce tchnąć weń nowego ducha, zachęcając młodych do „taniego budowania”
Wesprzyj NK
Czy ruch spółdzielczości mieszkaniowej odżyje? Fundacja Zygmunta Starego chce tchnąć weń nowego ducha, zachęcając młodych do „taniego budowania”. Polska od lat cierpi na niedobór mieszkań. Według byłej wiceminister gospodarki prof. Ireny Herbst, autorki sporządzonej w ubiegłym roku dla prezydenta Bronisława Komorowskiego ekspertyzy dotyczącej mieszkalnictwa, brakuje ich w Polsce ok. 1,5 mln. Brak perspektyw na zakup lokum (lub tanie wynajmowanie) to również jedna z głównych przyczyn emigracji młodych ludzi z Polski. Zepsute programy Problem ten znany jest od lat, jednak do tej pory politycy nie znaleźli zadowalającego remedium. Jeszcze w 2005 r. premier Kazimierz Marcinkiewicz obiecywał wybudowanie przez 8 lat 3 mln nowych mieszkań, z których w latach 2005–2013 powstało blisko 1,1 mln. Dźwignią miał być program „Rodzina na swoim” uchwalony...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Politolog, dziennikarz, tłumacz, współpracownik Polskiego Radia Lublin. Pisze doktorat z ekonomii i finansów w Szkole Doktorskiej Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Publikował i publikuje też m.in. w "Gościu Niedzielnym", "Do Rzeczy", "Rzeczpospolitej", "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym" i "Dzienniku Gazecie Prawnej". Tłumaczył na język polski dzieła m.in. Ludwiga von Misesa i Lysandera Spoonera; autor książkek "W walce z Wujem Samem", "Żadna zmiana. O niemocy polskiej klasy politycznej po 1989 roku", "Mała degeneracja", współautor z Tomaszem Pułrólem książki "Upadła praworządność. Jak ją podnieść". Mąż, ojciec trójki dzieci. Mieszka w Lublinie.
Świat intelektualny – od uniwersytetów po media – nie nadąża dziś za gwałtownymi przemianami rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej, opisując je za pomocą kategorii z poprzednich epok. To zasadniczo obniża jakość rządzenia, które musi rozstrzygać dylematy przy użyciu wiedzy dostępnej w danej chwili. Deficyt tej ostatniej zwiększa ryzyko decyzji błędnych lub wręcz katastrofalnych, jak również – dominacji fałszywych ideologii. Polski dotyczy to w stopniu szczególnym, ze względu na trudne położenie geopolityczne i słabość intelektualną (uniwersytetów, mediów, think tanków).

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo