Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Ziarno na lodzie

Propozycja odkupu Grenlandii przez USA została dość powszechnie uznana za „absurdalną” lub za „problem medyczny”. Donald Trump nie po raz pierwszy szarżuje z wdziękiem słonia w składzie porcelany. Ale przy okazji sieje ziarno, które może zakiełkować nawet na grenlandzkim lodowcu
Wesprzyj NK
Zacznijmy od oczywistości: dziś Dania nie może, choćby nawet chciała, ot tak po prostu „sprzedać” Grenlandii komukolwiek, czy to Amerykanom czy Chińczykom – tak, jak sto lat temu sprzedała USA swój kawałek Wysp Dziewiczych i tak, jak wcześniej rosyjski car przehandlował Alaskę, a Napoleon Luizjanę. Świat się zmienił; zazwyczaj kraje cywilizowane pytają o zdanie ludność przedmiotowego terytorium, zanim zmienią barwy powiewającej nad nim flagi. A w dodatku: Dania oczywiście nie chce sprzedawać. Jeśli nawet nie sam Trump – to zapewne od początku zdawali sobie z tego sprawę jego doradcy. Spore koszty utrzymania Grenlandii Kopenhaga ponosi od dziesięcioleci nie tylko z próżnego sentymentu za kolonialno-imperialną przeszłością (acz to też, w pewnym stopniu). Chodzi tu nie tylko o bezpośrednie dotacje z budżetu...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Witold Sokała
Stały współpracownik „Nowej Konfederacji”, zastępca dyrektora Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Polityk Publicznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, przewodniczący Rady oraz ekspert Fundacji Po.Int. W przeszłości pracował jako dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny, menedżer w sektorze prywatnym oraz urzędnik państwowy, a także jako niezależny konsultant w zakresie m.in. marketingu i wywiadu konkurencyjnego. Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziału Zarządzania Akademii Górniczo-Hutniczej; stopień doktora w dziedzinie nauk o polityce uzyskał na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

4 odpowiedzi na “Ziarno na lodzie”

  1. Paco91 pisze:

    „Trump wbrew pozorom wcale nie zamierza im za Grenlandię nic zapłacić” to jakiś bazyliszek językowy. Zamierza czy nie zamierza?

  2. Witold Sokała pisze:

    Ten bazyliszek nazywa się podwójna negacja – czasownik zaprzeczony („nie zamierza”) plus zaimek o znaczeniu zaprzeczającym istnieniu czegoś („nic”). Taka konstrukcja jest specyfiką polszczyzny oraz – o ile zauważyłem – wielu języków słowiańskich.
    Gdybym napisał „nie zamierza zapłacić ani centa” („ani centa” to to samo co „nic”, prawda?) też miałby Pan wątpliwości?

  3. Yogibabu pisze:

    Czy ten czasownik zaprzeczony nie oddaje obrazu polski i polakow ?tak czesto zaprzeczamy nawet podswiadomie zeby nie zrozumiec albo udawac ?jezeli jest to u cioci na imieninach to 1/2 biedy gorzej jak decydenci to cwicza na spoleczenstwie.

  4. Yogibabu pisze:

    Czy rozgrywka nad dnieprem ue rosija usa ? I chiny. Toczy sie .moze przyspieszyc z roznymi odpryskami zasoby szeroko pojete od ludzkich po zywnosciowe .czy specjalizuje sie pan w tym?

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo