Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Wielki Tydzień, wielka trwoga

Doświadczenie życia w czasach COVID-u jest powszechne, wiele osób usiłuje je opisywać. Zastanawiam się, które z dwóch porównań – Zagłady i Wielkiej Czystki – zostanie przywołane jako pierwsze, która trauma okaże się bardziej nośną metaforą
Wesprzyj NK
Lęk rośnie niemal tak samo jak pleśń. A z pleśnią wiadomo, jak bywa: najpierw długo nie widać nic, ale kiedy nad błyszczącą i kuszącą gładzią konfitury morelowej pojawi się jedna mała jak łepek od szpilki puchata kulka, to znaczy że cały słoik nadaje się do kosza. Podobnie z lękiem: do pewnego momentu ludzie owszem, stosują się do forsowanych w czasach epidemii nowych reguł społecznych (odstęp w kolejce, drzwi tylko łokciem, no handshake), ale czynią tak trochę z szacunku dla przepisów, a trochę przez rozsądek: no tak, bez sensu byłoby się zarazić. Czyniąc tak, zakładają jednak, że przed siedemdziesiątką powinno się jakoś udać, że skoro nigdy nie udało się trafić czwórki w Lotto, to i w drugą stronę fortuna powinna działać...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Współpracownik „Nowej Konfederacji”. Dr historii, o XX-wiecznych Bałkanach, Polsce i emigracji rosyjskiej pisuje od „Aspen Review” po „Teologię Polityczną”. Lubi sielanki.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo