Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Mimo ogromnego budżetu, „Bo się boi” Ariego Astera to porażka artystyczna. Reżyser atakuje bohatera tak oczywistymi, a jednocześnie niedorzecznymi metaforami, jak penis-gigant. Nawet Freud – gdyby żył – byłby zażenowany taką dosłownością
Kaczyński mógł się zakiwać, zakładając, że Porozumienie da się zastraszyć bądź przekupić, ale wiele wskazuje na to, że to się nie udało. W takiej sytuacji mógłby się wycofać – dlaczego jednak jest tak uparty?
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie