Putinflacja to bzdura. Wzrost cen mamy nie tylko przez wojnę

Obóz Prawa i Sprawiedliwości znalazł sobie kolejnego winnego, dzięki któremu może mówić: „co złego, to nie my”. Nazywa się Władimir Putin i jego działania mają być teraz przyczyną rosnącej inflacji w Polsce. A jest ona rekordowo wysoka: w marcu wg Głównego Urzędu Statystycznego ceny wzrosły o 11 proc. rok do roku. Premier Mateusz Morawiecki określa ją mianem „putinflacji” a prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński stwierdził, że „wzrost inflacji CPI w marcu niemal w całości wynika z oddziaływania na gospodarkę Polski ekonomicznych skutków rosyjskiej agresji zbrojnej przeciw Ukrainie”. Ile w tym prawdy? Zacznijmy od odkrywczej konstatacji, że politycy kłamią. Nie mówią, jak jest, ale jak chcieliby, by myśleli wyborcy. Czyli, że – jeśli są u władzy – wszystko jest w...