Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu? Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika
Z prof. Edwardem Opalińskim rozmawia Stefan Sękowski
Szlachta myślała o sobie: państwo to my. „My”, ogół obywateli, stanowimy Rzeczpospolitą. Dziś tak nie myślimy, a szkoda. To przekonanie pozwoliło w wieku XIX utrzymać świadomość polskości
Edward Opaliński Profesor historii, specjalizuje się w dziejach Polski XVI–XVII w. Szlachta myślała o sobie: państwo to my. „My”, ogół obywateli, stanowimy Rzeczpospolitą. Dziś tak nie myślimy, a szkoda. To przekonanie pozwoliło w wieku XIX utrzymać świadomość polskości. Na czym polega różnica między pojmowaniem obywatelskości i narodu politycznego w okresie staropolskim i teraz? W okresie staropolskim pełnię praw obywatelskich miał wyłącznie stan szlachecki, czyli ok. 10 proc. mieszkańców. Jednak staropolskie prawa obywatelskie były szersze niż dziś. Przykładowo kwestia aresztów tymczasowych – osoba podejrzana może być przetrzymywana w areszcie wiele tygodni, a w skrajnych przypadkach nawet kilka lat. Natomiast na podstawie przywileju Neminem captivabimus nisi iure victum z lat 1429–1431 szlachcic nie mógł być przetrzymywany w więzieniu, dopóki nie...
Kup prenumeratę i czytaj NK!
Już od 1 zł/mc
Zaloguj się lub załóż konto Zajmie Ci to tylko kilka sekund
Zastępca dyrektora "Nowej Konfederacji". Politolog, dziennikarz, tłumacz, stały współpracownik "Do Rzeczy", publicysta Polskiego Radia Lublin. Publikował i publikuje też m.in. w "Gościu Niedzielnym", "Rzeczpospolitej", "Gazecie Polskiej Codziennie", "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym", "Frondzie"; i portalu Rebelya.pl. Tłumaczył na język polski dzieła m.in. Ludwiga von Misesa i Lysandera Spoonera; autor książkek "W walce z Wujem Samem", "Żadna zmiana. O niemocy polskiej klasy politycznej po 1989 roku" oraz "Mała degeneracja". Mąż, ojciec trójki dzieci. Mieszka w Lublinie.
Świat intelektualny – od uniwersytetów po media – nie nadąża dziś za gwałtownymi przemianami rzeczywistości politycznej, gospodarczej i społecznej, opisując je za pomocą kategorii z poprzednich epok. To zasadniczo obniża jakość rządzenia, które musi rozstrzygać dylematy przy użyciu wiedzy dostępnej w danej chwili. Deficyt tej ostatniej zwiększa ryzyko decyzji błędnych lub wręcz katastrofalnych, jak również – dominacji fałszywych ideologii. Polski dotyczy to w stopniu szczególnym, ze względu na trudne położenie geopolityczne i słabość intelektualną (uniwersytetów, mediów, think tanków).
Wywody dość słabe. Nie uwzględniające wpływu reformacji na wzrost świadomości obywatelskiej wśród szlachty a później tragedii kontrreformacji jezuickiej, która przyniosła degrengoladę umysłową, intelektualną i zdziczenie obyczajów co ostatecznie musiało doprowadzić do tragedii.
Wywody dość słabe. Nie uwzględniające wpływu reformacji na wzrost świadomości obywatelskiej wśród szlachty a później tragedii kontrreformacji jezuickiej, która przyniosła degrengoladę umysłową, intelektualną i zdziczenie obyczajów co ostatecznie musiało doprowadzić do tragedii.