1.3. Biała Księga i pierwsza wizja Junckera
Jak widać, ostatnio Komisja jest bardzo aktywna, a niewątpliwie najważniejszym dokumentem, jaki dotąd przygotowała jest tzw. Biała Księga nt. przyszłości UE[i] przedłożona w 1 marca 2017 r. przez jej przewodniczącego Jean-Claude Junckera. Przedstawił on projekt, zakładający pięć scenariuszy[ii] dalszego rozwoju wypadków (poniżej esencja proponowanych scenariuszy, a tuż za nimi odautorski komentarz):
- Kontynuacja lub UE bez zmian. Unia spokojnie prowadzi rozpoczęte projekty i proponuje dalsze reformy, zachowuje jedność i unika konfliktów.
Tyle tylko, że to scenariusz minimalistyczny, już mocno skompromitowany w minionych latach w kontekście narastających wyzwań i kryzysów. Strategia chowania głowy w piasek nikogo nie zadowala, jest natomiast przepisem na katastrofę, której nikt nie chce.
- Nic poza jednolitym rynkiem (ograniczenie współpracy). Zostaje wspólny rynek, ale bez gwarancji utrzymania dwóch z czterech podstawowych wolności, czyli swobodnego przepływu osób i usług.
- Ci, którzy chcą więcej, robią więcej, czyli praktycznie – Unia wielu prędkości. Najpierw jedność, później różne kręgi integracji. W każdym państwie członkowskim UE może oznaczać coś innego.
- Robić mniej, ale efektywniej. Ograniczenie się do niezbędnego minimum, na zasadzie przyjmowania tylko tych inicjatyw, które są do zaakceptowania przez wszystkie państwa członkowskie.
To inny, najbardziej popularny w literaturze fachowej scenariusz dalszej integracji zwany „Unią wielu prędkości”, mocno forsowany przez Niemcy, a ostatnio przez kanclerz Angelę Merkel. Chodzi o to, by utrzymać w procesie integracyjnym wszystkich zainteresowanych, ale niejako na różnych poziomach, co w istocie rzeczy już jest faktem, bo np. nie wszystkie państwa należą do strefy euro, Schengen itp. To scenariusz być może najbardziej prawdopodobny – i to nie tylko dlatego, że forsowany przez silne Niemcy.
- Robić wspólnie znacznie więcej, czyli głębsza integracja. Oznacza to większe uprawnienia dla instytucji unijnych, szybsze decyzje, zgodnie z logiką znaną już od "raportu pięciu prezydentów" i forsowaną przez Komisję.
Wiele wskazuje na to, że ostateczne rozwiązanie będzie wyborem między scenariuszem trzecim i czwartym, tzn. unią wielu prędkości forsowaną przez Niemcy i twardym jądrem forsowanym przez Francję[iii] i osobiście prezydenta Emmanuela Macrona, do czego jeszcze wrócimy. A jeszcze bardziej prawdopodobne jest to, że dojdzie do kolejnego kompromisu na tej integracyjnej ścieżce, a kluczową rolę pod tym względem odegrają Berlin i Paryż, jeszcze bardziej wzmocnione po Brexicie.
- [i] White paper on the future of Europe and the way forward: https://ec.europa.eu/commission/white-paper-future-europe-reflections-and-scenarios-eu27_en (wejście: 25.10.2017).
- [ii] A jednak Europa wielu prędkości, Rzeczpospolita, 2 marca 2017, s. 1, 2 i 9.
- [iii] T. G. Grosse, Can „Differentiated Integration” Lead to a Federation in Europe?, Yearbook of Polish European Studies vol. 18, 2015, s. 26, 27.