Wstęp
Po głosowaniu nad Brexitem, czyli wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (UE) w czerwcu oraz wyborach prezydenckich w USA w listopadzie i wyborze Donalda Trumpa, który doszedł do władzy na agendzie buntu wobec dotychczasowych elit i ich polityki, nastroje w instytucjach unijnych i stolicach państw członkowskich UE w początkach 2017 r. były minorowe. Wiedziano bowiem, że ten rok przyniesie serię wyborów – w Holandii, Francji i Niemczech, a ostatecznie okazało się, że także i w Austrii – które mogą gruntownie zmienić czy przemodelować europejską scenę polityczną.
Dzisiaj, gdy jest już po tych wyborach, wiemy, iż nie spełniły się najczarniejsze scenariusze dotychczasowych elit, obawiających się "wariantu Trumpa" u siebie i w UE. W Holandii nie wygrał grający mocno na nutach narodowych i antymigracyjnych Geert Wilders[i], chociaż odbyło się to częściowo kosztem przejęcia przynajmniej niektórych jego haseł przez obecnie rządzących[ii]. We Francji niespodziewanie wysoko – i to podwójnie, w wyborach prezydenckich i parlamentarnych – wygrał Emmanuel Macron, przynosząc powiew świeżości oraz zdejmując z bieżącego porządku dnia zagrożenia, jakie niosła główna kontrkandydatka Marine Le Pen, mówiąca otwarcie o wyjściu ze strefy euro i kontestująca dotychczasową rzeczywistość w UE, jak też globalizację, którą porównała do nowej odmiany totalitaryzmu[iii]. W Niemczech, zgodnie z przewidywaniami, wygrała dotychczasowa kanclerz Angela Merkel, ale została jednak mocno osłabiona, a poważnym sygnałem, że nie dzieje się najlepiej, był faktyczny triumf w tych wyborach "Alternatywy dla Niemiec" (AfD), partii z mocnym programem narodowym i antymigracyjnym[iv].
Gdy patrzymy na Unię Europejską, wyłania się przed nami obraz organizmu w stanie gorączki i wewnętrznego rozedrgania; organizmu, który wymaga natychmiastowej kuracji
A potem doszły jeszcze do tego wyniki wyborów w Austrii, które wygrał zaledwie 31-letni dotychczasowy minister spraw zagranicznych Sebastian Kurz, stojący na czele Austriackiej Partii Ludowej, z mocno narodowym programem, chwilami nawet przypominającym ten prezentowany przez AfD[v].
Do tego dochodzi otwarta kontestacja dotychczasowej polityki unijnej, przede wszystkim w wydaniu Komisji Europejskiej, ze strony Węgier i Polski, którym Komisja stale grozi uruchomieniem procedury karnej za niepodporządkowanie się projektowi relokacji przyjętych do UE uchodźców, a nawet nieprzestrzeganie porządku państwa prawnego[vi], a więc, tym samym, naruszanie dotychczasowych wartości w UE obowiązujących[vii]. Równolegle swoje obawy co do przestrzegania zasad demokracji, praw człowieka i rządów prawa w obu tych państwach wyraził Parlament Europejski[viii]. Jeśli dodamy do tego groźny w swej wymowie, a trudny do przewidzenia w skutkach, ruch separatystyczny ze strony Katalonii[ix], to wyłania się przed nami obraz organizmu w stanie gorączki i wewnętrznego rozedrgania; organizmu, który wymaga natychmiastowej kuracji.
Główna hipoteza niniejszego studium zakłada, że nie ma jednego projektu wyjścia z tej poważnej sytuacji kryzysowej, a kreślone scenariusze są między sobą sprzeczne i często trudne do pogodzenia lub wręcz wprost przeciwstawne. Natomiast hipoteza druga zakłada, iż UE jest aktualnie w tak poważnym stanie, że w przypadku braku ruchu do przodu, grozi jej kryzys następny, tym razem już egzystencjalny. Tak więc stawką jest obecnie samo przetrwanie UE jako integracyjnego projektu, a nie tylko jego gruntowne przeobrażenie, które jest konieczne. Teza trzecia i ostatnia jest następująca: nastroje społeczne w UE i jej państwach członkowskich sprzyjają teraz raczej rozwiązaniom międzyrządowym, a nie preferowanym dotychczas ponadnarodowym. Stąd płynie kolejna groźba i wyzwanie, by rodzące się nacjonalizmy nie przechyliły szali na swoją korzyść, bowiem podważyłoby to tym samym rolę UE jako globalnego gracza, a nawet mogło usunąć ją ze sceny jako ważnego aktora[x].
- [i] http://www.independent.co.uk/news/world/europe/dutch-election-netherlands-vote-geert-wilders-mark-rutte-turkey-row-tv-debate-foreigners-immigrants-a7628236.html (wejście: 16.10.2017).
- [ii] https://www.theguardian.com/world/2017/mar/19/dutch-election-rutte-wilders-good-populism-bad- (wejście: 16.10.2017).
- [iii] France's Next Revolution? A Conversation with Marine Le Pen, Foreign Affairs, vol. 96 no 6, November/December 2016, s. 2.
- [iv] P. Buras, German elections: not so dull after all: http://www.ecfr.eu/article/commentary_german_election_ not_so_dull_after_all_7229 (wejście: 16.10.2017). O programie AfD: German Election: How right-wing is nationalist AfD?: http://www.bbc.com/news/world-europe-37274201 (wejście 16.10.2017).
- [v] Kurz election victory signals rightward shift for Austria: http://www.france24.com/en/20171015-austria-conservative-phenom-kurz-triumphs-election (wejście: 16.10.2017).
- [vi] Relocation: Commission moves to next stage in infringement procedures against the Czech Republic, Hungary and Poland, http://europa.eu/rapid/press-release_IP-17-2103_en.htm (wejście: 16.10.2017).
- [vii] W istocie chodzi o tzw. kryteria kopenhaskie z czerwca 1993 r. narzucające krajom kandydującym demokrację liberalną, gospodarkę rynkową i rządy prawa plus przestrzeganie praw mniejszości i in. Szczegóły: https://mfiles.pl/pl/index.php/Kryteria_kopenhaskie (wejście 25.10.2017).
- [viii] Zob. wnikliwa analiza Carnegie Europe: H. Grabbe, S. Lehne, Defending EU Values in Poland and Hungary, http://carnegieeurope.eu/2017/09/04/defending-eu-values-in-poland-and-hungary-pub-72988 (wejście: 16.10.2017).
- [ix] O tym przypadku i wyzwaniu ze strony ruchów secesjonistycznych: Charlemagne, Breakaway blues, The Economist, October 14, 2017, s. 25.
- [x] Nie jest to zagrożenie nowe. Pisałem już o nim w podsumowaniu tomu B. Góralczyk (red.), European Union on the Global Scene; United or Irrelevant?, CE UW, Warszawa 2015, s. 252.