2. FRANCJA

2.1. Doktryna

Podstawowym celem Francji w polityce europejskiej jest nie tylko realizacja interesu narodowego, ale chęć pełnienia strategicznego przywództwa dla innych krajów w procesach integracyjnych. Taka postawa jest niekiedy określana jako „mieszanina egoizmu z megalomanią”1.

Doktryna francuskiej polityki europejskiej opiera się na kilku ambiwalencjach, a więc sprzecznych celach, które albo starano się połączyć, albo występujące w nich idee były w różnym stopniu akcentowane przez poszczególnych przywódców francuskich. Przykładem jest kwestia docelowego modelu integracji europejskiej. Francuscy „ojcowie założyciele” (Jean Monnet, Robert Schuman, René Pleven) dążyli do federacji w Europie. Natomiast celem Charlesa de Gaulle’a było pozostawienie dominującej roli państw, a więc przywódca ten zdecydowanie preferował rozwiązania konfederacyjne. Następcy de Gaulle’a zwykle podążali jego śladem, wspierając zarządzanie międzyrządowe i w miarę możliwości ograniczając rozwiązania wspólnotowe lub ponadnarodowe, gdyż mogły one prowadzić do uszczuplenia suwerenności narodowej i zbliżać ustrój integrującej się Europy do federacji. Taka tradycja jest też widoczna w przypadku prezydenta Emmanuela Macrona, choć proponuje on co najmniej kilka rozwiązań ustrojowych o specyfice federacyjnej.

Inną ambiwalencją w doktrynie francuskiej jest sposób ujmowania interesu francuskiego. Jest on nadrzędnym celem politycznym, ale widoczna jest pewna różnica między próbą budowania mocarstwowej Francji a wspieraniem rozwoju integracji europejskiej, a tym samym wzmacnianiem Wspólnot (później UE). Kiedy Francuzi rozważają problem suwerenności, mają nierzadko równocześnie na myśli wzmacnianie suwerenności Francji i suwerenności europejskiej, zwłaszcza wobec potęg zewnętrznych, takich jak USA i Chiny. Połączeniem tych dwóch tendencji jest próba realizowania interesu francuskiego oraz podwyższania międzynarodowej pozycji Francji poprzez instrumenty europejskie i wzmacnianie samej Unii (w tym jej polityki zagranicznej i obronnej).

Trzecia ambiwalencja dotyczy relacji z Niemcami2. Z jednej strony Francja od początku procesu integracyjnego opowiadała się za bliskim partnerstwem z tym krajem w procesach integracyjnych. Potencjał tego państwa, zwłaszcza ekonomiczny, miał służyć pogłębianiu integracji, w tym finansowaniu pomysłów strategicznych Paryża. Z drugiej strony Francja obawiała się rosnącej potęgi Niemiec, zwłaszcza po ich zjednoczeniu. Procesy integracyjne miały „wiązać” Niemcy, ograniczać ich autonomię, natomiast zbliżenie z Bonn, a później z Berlinem, miało wywierać wpływ na Niemcy i w pewnym stopniu sterować nimi w polityce europejskiej. Wreszcie dla Paryża istotne było również to, aby otaczać się bliskimi sojusznikami (z południowej części Europy), którzy mogliby dodatkowo wpływać na postawę Niemiec, zgodnie z preferencjami Paryża. Celem było również w miarę możliwości utrudnianie Niemcom zdobywanie trwałych sojuszników geopolitycznych mogących równoważyć wpływ Paryża we Wspólnotach (UE). Wcześniej tak była postrzegana Wielka Brytania, a w ostatnich latach – Polska.

Ponadto ważnym elementem doktryny francuskiej jest kształtowanie „zróżnicowanej” integracji, z wyodrębnionym jądrem (rdzeniem) w postaci kilku państw (najczęściej założycielskich), a także mniej wpływowym drugim lub niekiedy kolejnymi kręgami integracyjnymi. Taka konstrukcja miała w założeniach dawać Paryżowi nie tylko większe wpływy na losy Europy, ale także na politykę Niemiec.

Strategia francuska dążyła od wielu lat do sterowania procesami gospodarczymi w Europie. Nie była to wizja neoliberalna, ale bliższa rozwiązaniom kapitalizmu państwowego, które zapewniają dużą rolę dla regulacji i władz publicznych3. Dlatego stosunek Francji do rynku wewnętrznego opiera się na dużej dozie planowania i protekcjonizmu. W podobnym duchu Paryż spoglądał na projekt unii walutowej. Miał to być przede wszystkim pomysł geopolityczny, który miał wzmacniać integrację i potęgę Europy na rynkach globalnych, a przy okazji miał „związać” silniejsze, bo zjednoczone Niemcy, w tym obciążyć je kosztami finansowania dostosowań makroekonomicznych słabszych gospodarek. Jednocześnie Francuzi popierali silne upolitycznienie zarządzania strefą euro, w tym powstanie rządu gospodarczego, a zdecydowanie mniej chcieli się opierać na zobiektywizowanych procedurach i zarządzaniu przez autonomiczne instytucje technokratyczne (takich jak np. Komisja Europejska czy Europejski Bank Centralny)4.

Francja była również od wielu lat pionierem wzmacniania polityki zagranicznej i obronnej we Wspólnotach (UE). Miało to jednocześnie budować suwerenność Europy wobec zewnętrznych potęg i stwarzać silniejsze mechanizmy dla realizowania interesów francuskich w polityce międzynarodowej. Tradycyjnymi celami w tym obszarze było zwiększanie autonomii strategicznej wobec USA, a także możliwości silniejszego oddziaływania na sytuację w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie oraz budowanie strategicznego partnerstwa z Rosją.

1 A. Pacześniak, K. Zuba, Francja, w: K. Zuba (red.), Doktryny integracyjne państw europejskich, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2017, s. 31-48 [48].
2 Por. Ch. Lequesne, A New Socialist President In the Elysée: Continuity and Change in French EU Politics, Journal of Common Market Studies, 2013, vol. 51, Annual Review, s. 1–13; A. Crespy, V. Schmidt, The clash of Titans: France, Germany and the discursive double game of EMU reform, Journal of European Public Policy, 2014, 21 (8), s. 1085–1101.
3 V.A. Schmidt, The futures of European Capitalism, OUP Oxford 2002.
4 N. Jabko, Playing the Market: A Political Strategy for Uniting Europe, 1985–2005, Cornell University Press 2006.