Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Włościanie wyklęci

Znacząca? Tak. Prowokująca? Na pewno. Wybitna? Wybitna. Nie każdemu musi jednak przypaść do gustu połączenie w ”Ludowej historii Polski” Adama Leszczyńskiego wyważonych rozważań i fascynujących rozmachem tez z idiosynkrazjami i sarkazmem autora.
Wesprzyj NK
Książkożercy niby wiedzą, że podtytuł bywa równie ważny jak tytuł, nieraz jednak zdarza im się to przeoczyć. Nie wykluczam, że część osób szczególnie rozentuzjazmowanych najnowszą książką Adama Leszczyńskiego (znanego jako historyk z kilku już prac poświęconych historii eksploatacji, oporu społecznego i modernizacji, spośród których najwybitniejszą wydaje mi się „Skok w nowoczesność. Polityka wzrostu w krajach peryferyjnych 1943–1980”) padła ofiarą tego złudzenia. Ba, sam nie pamiętam już, czy w pierwszej zapowiedzi wydawniczej W.A.B., która zelektryzowała mnie jeszcze latem, nie pojawił się przypadkiem jedynie główny tytuł. Nie znamy tak naprawdę „historii ludu”; pokolenia, czarne nie żałobami, lecz glebą, w której orały, odeszły bez jednego śladu, bez imienia – i piszę o tym podniosłym tonem, ponieważ z punktu widzenia kogoś, kogo obchodzą losy...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

Współpracownik „Nowej Konfederacji”. Dr historii, o XX-wiecznych Bałkanach, Polsce i emigracji rosyjskiej pisuje od „Aspen Review” po „Teologię Polityczną”. Lubi sielanki.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 703 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.32 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Jedna odpowiedź do “Włościanie wyklęci”

  1. Wojciech_Jozwiak pisze:

    Cieszę się, że u Recenzenta (tzn. Autora tekstu) znalazłem poprawnie użyte słowo kostyczny. Szacunek!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo