Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu? Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika
Budżet unijny bez partyjnej wojenki
11.06.2018
Wbrew temu, co mówią politycy, tzw. prealokacja, czyli podział wstępnego budżetu na lata 2021-2027, nie uwzględnia zmian związanych z praworządnością
Przyjęta przez Komisję Europejską propozycja wieloletniego budżetu Unii stała się już w Polsce przyczynkiem do partyjnych wojenek. Europoseł PO Janusz Lewandowski twierdzi, że utrata wiarygodności Polski i Węgier spowodowała „zmianę filozofii budżetu – odejście od idei solidarności z postkomunistycznym wschodem Europy”, zaś europoseł PiS Ryszard Czarnecki utrzymuje, że budżet „nie ma nic wspólnego z praworządnością”. Mało kto natomiast przygląda się samemu budżetowi, jego strukturze i kontekstowi, w jakim powstał. Najważniejszą dla Polski częścią budżetu unijnego są środki polityki spójności, które stanowią przede wszystkim bezpośrednią pomoc w formie dotacji dla regionów UE – między innymi na nowe drogi, transport kolejowy, ochronę środowiska, rozwój oświaty, nauki i przedsiębiorczości. Środki te faktycznie w nadchodzącej perspektywie 2021-2027 będą nieco mniejsze niż w poprzednich latach,...

główny ekspert do spraw społecznych Nowej Konfederacji, socjolog, publicysta (m.in. "Więź", "Rzeczpospolita"), współwłaściciel Centrum Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, współpracownik Centrum Wyzwań Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, Fundacji Pole Dialogu i Ośrodka Ewaluacji. Główne obszary jego zainteresowań to rozwój lokalny i regionalny, kultura, społeczeństwo obywatelskie i rynek pracy. Autor i współautor wielu publikacji, np. "Pomysłowość miejska. Studium trajektorii realizacji oddolnych inicjatyw mieszkańców Warszawy"(Fundacja Pole Dialogu 2017). Autor powieści biograficznej "G.K.Chesterton", eSPe 2013).
Zobacz
04-23-2019 |
dr hab. Michał Lubina
Krwawa Wielkanoc Sri Lanki
Zamach obnażył słabość typowego postkolonialnego państwa globalnego Południa, jakim jest Sri Lanka. Tłem dla ataku na chrześcijan jest wojna polityczna między lankijskim premierem a prezydentem i drzemiące pod powierzchnią konflikty etniczno-religijne