Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu?
Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika

Białystok Berlinem Zachodnim XXI wieku

Pytanie o to, jaka powinna być polityka Zachodu, a przede wszystkim Polski, wobec Białorusi jest zadawane niemal codziennie. Odpowiedzią powinna być delikatność
Wesprzyj NK
Kiedy oglądamy w telewizji protesty młodych Białorusinów, bardzo często zwracamy uwagę na mnóstwo młodych kobiet o niezwykle subtelnej urodzie. Jeszcze wyraźniej widać to, kiedy „na żywo” wędruje się po białoruskich miejscowościach. Cechą miejscowych dziewcząt jest jakaś trudna do zdefiniowania delikatność. I słowo „delikatność” wydaje mi się kluczowe, kiedy zastanawiamy się nad naszą polityką wobec Białorusi. Nie ostrożność, a właśnie delikatność. Przez media społecznościowe przetoczyła się niedawno bardzo ostra dyskusja pomiędzy politycznymi „romantykami” a „realistami” na temat tego, co powinniśmy robić w sprawie białoruskiej. Z jednej strony mieliśmy entuzjazm wobec masowego ruchu połączony z przekonaniem, że oto narodowe powstanie wprowadzi Białoruś do Unii Europejskiej. Najlepiej od jutra. Z drugiej obawę, że Aleksander Łukaszenka zapanuje nad sytuacją, tak jak czynić to zwykł...

Chcesz uzyskać darmowy dostęp do całości materiału?

Zaloguj się do swojego konta lub utwórz nowe konto i zapisz się do newslettera

historyk, dyplomata. Był m.in. dyrektorem Ośrodka Studiów Międzynarodowych Senatu, podsekretarzem stanu i głównym doradcą ds. zagranicznych w rządzie premiera Buzka, zastępcą redaktora naczelnego tygodnika “Wprost”. Ostatnio ambasador RP w Rydze i Erywaniu. Autor kilkuset publikacji na temat polskiej polityki zagranicznej i historii Polski w epoce międzywojennej.

Nasi Patroni wsparli nas dotąd kwotą:
9 717 / 26 000 zł (cel miesięczny)

37.37 %
Wspieraj NK Dołącz

Komentarze

Dodaj komentarz

Zobacz

Zarejestruj się i zapisz się do newslettera, aby otrzymać wszystkie treści za darmo