Wpisz kwotę, którą chesz przekazać na rzecz NK
Mamy do czynienia z regularną wojną gospodarczą Zachodu z Rosją, ze wsparciem dla Ukrainy i wrogością polityczną, ale zarazem: z jasnym wykluczeniem dążenia do zbrojnego zderzenia. To zimna wojna, w której uczestniczy Polska
Kreml wydaje się mieć bardzo silną motywację do tego, by przed nadchodzącym punktem krachu dokonać zasadniczych rozstrzygnięć. Widzę cztery główne sposoby poszukiwania przez Rosję wyjścia z geostrategicznej pułapki
Widzę w obecnej sytuacji silne potwierdzenie założeń realizmu politycznego. W o wiele większym stopniu niż konkurencyjnych paradygmatów
W czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej, przed polską dyplomacją otworzyły się szanse z gatunku tych, które trafiają się raz na sto lat
Ukraińcy to naród dużo mniej zasobny materialnie niż Polacy. A także ze znacznie krótszą historią politycznej podmiotowości. I ten właśnie naród właśnie zademonstrował wielkie „Tak, możemy!”
Złamanie rosyjskiego imperializmu jest możliwe i realne. Nie przez zaangażowanie wojskowe NATO, które może przynieść katastrofalne skutki, a przez odpowiednie użycie presji ekonomicznej
Wiek XXI miał być stuleciem końca historii, a okazał się czasem jej wielkiego przyśpieszenia. Również dla Polski. Mieliśmy obserwować kolejne triumfy liberalnej demokracji i wolnorynkowej gospodarki, szerzenie się pokoju i stabilności. Widzimy ich przeciwieństwa. A to dopiero początek.
Argument „dziś Ukraina, jutro Polska” jest nader wątpliwy. Co więcej, „fabrykowanie konsekwencji” służy próbie wywołania skutków realnych i bliskich w czasie, a nie umiejscowionych w nieokreślonej, rzekomo bezbłędnie przewidywanej przyszłości
Jeśli Kijów wytrwa jeszcze kilka tygodni, ofensywa najeźdźcy może się załamać. To oznaczałoby potencjał krachu rosyjskiego przedsięwzięcia imperialnego
Zapisz się na listę mailingową i wybierz, na jaki temat chcesz otrzymywać alerty:
Login lub e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie