Nie masz czasu na zapoznanie się z całością artykułu? Wystarczy, że klikniesz ikonę „oznacz artykuł do przeczytania później”. Wszystkie zapisane publikacje znajdziesz w profilu czytelnika
Ambasador w poczekalni
01.09.2020
Zwłoka w udzieleniu tzw. agrément dla niemieckiego ambasadora to dyplomatyczny zgrzyt w relacjach polsko-niemieckich. Jeśli prawdziwa jest teza o politycznych kalkulacjach jako głównym motywie gry na zwłokę, to proces realizacji polskiej polityki zagranicznej jest obciążony poważnym defektem
Wyznaczony na niemieckiego ambasadora w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven kilkanaście tygodni oczekiwał na zgodę na objęcie placówki. Spekuluje się, że zwłoka mogła być efektem wewnętrznych kalkulacji politycznych i kontrowersji, które budzi nowy niemiecki emisariusz. Życiorys ambasadora in spe jest bogaty. Arndt Freytag von Loringhoven jest biochemikiem (studiował też nauki społeczne). Ukończył Uniwersytet Oksfordzki, doktorat obronił w Instytucie Biochemii im. Maxa Plancka. Karierę w dyplomacji rozpoczął w połowie lat 80. Po zjednoczeniu Niemiec pełnił funkcję radcy w ambasadzie w Moskwie. Powrócił do niej w roku 2002, by szefować sekcji politycznej. Pracował także w departamentach odpowiedzialnych za niemiecką politykę europejską i był ambasadorem w Czechach. W latach 2007-2010 piastował funkcje wiceszefa Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), a w roku 2016 objął nowo utworzone...

politolog, doktor nauk humanistycznych, pracownik naukowy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach; analityk w Fundacji Po.Int; specjalizuje się w studiach nad wpływem nowoczesnych technologii oraz zmian klimatu na system międzynarodowy i globalne środowisko bezpieczeństwa
Zobacz
01-21-2021 |
Bartłomiej Radziejewski
Po trupach do cyrku, czyli tragizm postpolityki
Polscy (post)politycy, zderzeni z żywiołem pierwotnej polityczności, jakim jest koronawirus, reagują tak jak potrafią: konferencjami prasowymi, regulacjami, pokazami pewności siebie i panowania nad sytuacją, intrygami i zarządzaniem przez konflikt
01-07-2021 |
Bartłomiej Radziejewski
Sylwester (ich) marzeń, czyli witajcie w ochlokracji
Tegoroczny „Sylwester Marzeń” to wyjątkowo ordynarna kpina z norm społecznych, prawa, wyrzeczeń milionów ludzi. TVP w obecnej postaci i jej cyniczny szef są symbolem tego, jak demokracja staje się rządami motłochu